Nadal dłubię igielniki,ale nudno by było ciągle pokazywać te małe podusie,więc pokarzę zakładki mimo tego że jakoś nie mogę się zebrać w sobie i wykończyć ich.Tak więc czekają biedulki aż będę miała natchnienie i dostaną odpowiednie wykończenie.
Jak widać tylko niebieska jest wykończona dokładnie,żonkil czeka jeszcze na kontury a wszystkie na flizelinę by zakryć tył zakładki.Flizelina jest tylko chęci brak :-(
Śliczne są ! wszystkie bez wyjątku!
OdpowiedzUsuńJedna z tych zakładek jest dla pewnej osoby poznanej w szafie ;-) Ciekawa jestem czy osoba ta zgadnie,która zakładka była wyszywana z myślą o niej...tylko nie podpowiadajcie :-))))))
OdpowiedzUsuńno to ja się chyba domyślam....zobaczymy czy mam intuicję ;)
OdpowiedzUsuńja już kilka lat zbieram się żeby wyszyć zakładkę...może niedługo się uda ;)
OdpowiedzUsuńna razie mogę tylko po podziwiać ;) pozdrawiam ;)
Piękne :) a z wykończeniami tak jest, najtrudniej się do nich zabrać. Zazdroszczę obdarowanemu :)
OdpowiedzUsuńDokończ te zakładki , bo naprawdę warto - są śliczne!
OdpowiedzUsuńWitaj Pola!
OdpowiedzUsuńMiło, że będziemy się spotykały w świecie blogowym. Bardzo mi się podobają Twoje haftowanki i dobrze, że zdecydowałaś się na ich pokazywanie.
Pozdrawiam i do przeczytania ;)
patrząc na książkę pod zakładkami i na jedną zakładkę, to chyba wiem dla kogo :)
OdpowiedzUsuńDla mnie wyszywanie to raczej czarna magia:) Bardzo fajne efekty, z przyjemnością będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńP.S. Jeśli chcesz wrzucić jakiś utwór na bloga z YT, to najpierw załaduj kawałek, później naciśnij "udostępnij" i wygeneruje się kod, kopiujesz i wklejasz do posta / do wersji HTML/ no i gotowe:)
Pozdrawiam!
Dzień dobry. Dziękuję za wizytę i komentarz no i za super propozycję. Ja bym chętnie skorzystał. Proszę Pani pewnie Pani iksuje bardzo szybko ja niestety bardzo wolno i jak iksowałem kaczuszkę to jak już skończyłem to normalnie czułem taką ulgę że to jest moje dzieło i w dodatku skończone. To jest fajne uczucie to tak jak po ciężkiej pracy wreszcie odpoczynek i człowiek nie wie czy się zabrać za następny wzór czy może sobie jeszcze odpoczywać. To jest całkiem fajne i ma się wybór. Pozdrawiam Panią bo Pani jest bardzo szybko na to mi wygląda i gratuluję Pani tej szybkości i bardzo ładnie Pani iksuje. A jeszcze ja Pani odpisałem u mnie na blogu na Pani pytanie żeby była odpowiedź razem z pytaniem bo to lepiej wygląda raczej.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Kuba.
No i jeszcze zapomniałem. Z tyłu iksowania też Pani bardzo ma ładny porządek ja nie będę pokazywał tyłu bo mam tam tyle bałaganu że jakby piorun strzelił. Mam bardzo dużo supłaków. I jeszcze jedno jak moja mama tu zaglądnie to dopiero się zdziwi że ja o 23:01 napisałem komentarz. Ja proszę Pani o tej porze to spałem jak niedźwiedź. Ma Pani pokręcony zegar no chyba że Pani mieszka gdzieś w Chinach na przykład to wtedy pewnie jest w porządku.
OdpowiedzUsuńDobrego dnia Kuba.
Jakubie, niestety w Chinach nie mieszkam,bo byś mnie nie odczytał,chyba że z tłumaczem.Mieszkam około 100km od naszego morza,niedaleko pięknej rzeki Brdy.Co do wyszywania to jest to pierwsza czynność po przebudzeniu nie licząc kawy,tak jakoś bezwiednie ręce same sięgają po kanwę i igłę,i przed pracą choć trzy nawleczenia nitki muszę po haftować krzyżykami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Coś faktycznie jest z tym zegarem.Przed chwilą napisałam poprzednią wiadomość i była to godzina 19,25 a nie 10,25.
OdpowiedzUsuńPola one są przepiękne!!!
OdpowiedzUsuńperfekcja w każdym centymetrze którejkolwiek zakładki... cuda, CUDA!!!
troszkę spóźniony ten mój komentarz, ale zaginął mi gdzieś Twój blog.